Interpretacja tematu bycia w związku z mężczyzną u Moniki O.
Zrobiłam koleżance taki mały rozkład Kart Życia, na jej sytuację partnerską z mężczyzną, czy na jej problem w byciu w takiej relacji. Oto jakie Karty się pojawiły:
jasnosłyszenie, śmiech, samoobserwacja, rodzicielstwo, działanie, myśli, twórczość, pragnienia, pokój, czułość, marazm
Tym razem zinterpretuję to całościowo. Potrzeba tu, aby skupiła się na swoim wewnętrznym głosie, aby nie odbierać rzeczy z umysłu na temat mężczyzny, czy w ogóle mężczyzn, ponieważ jest u niej duża tendencja do wysuwania na plan pierwszy negatywnych schematów, zakodowań dotyczących mężczyzn. Ponadto potrzeba jest więcej śmiechu, rozluźnienia, brakuje go na codzień, jest duże spięcie. W relacji z mężczyzną jest zbyt duża powaga i brak poczucia humoru, branie zbytnio do siebie wszystkiego co jest mówione: "bo to mówi ten mężczyzna". Potrzeba więcej luzu, rozładowania emocji poprzez śmiech. Niezbędna jest samoobserwacja, co związek może przynieść - dzieci, czyli bycie rodzicem. Samemu w sobie tak naprawdę przeżywanie swoich rodziców, poczucie różnych niedostatków ze strony rodziców powoduje, że są spore wątpliwości czy by się podołało rodzicielstwu. Jest niechęć działania w tym kierunku. A potrzeba działać w kierunku związku. Kłębowisko myśli przeszkadza wejść w taką opcję. Czym jest związek? - potrzeba pójść za jego kreatywnością, za kreowaniem go. Jest ogromny wachlarz pragnień dotyczących związku. Jednakże wiele jest powypieranych i trzeba się z nimi zetknąć czego się chce od związku i czy w ogóle to jest realne i w jakim stopniu ze względu na to co sie samemu potrafi dawać. To co blokuje przed wejściem w związek to odczucie wewnętrznego niepokoju, problemy z dawaniem czułości i marazm, zastój życiowy - pomimo wielu działań - trzeba spojrzeć szczerze, że w wielu aspektach jest się w zastoju, brakuje rozwoju i to bardzo przeszkadza w budowaniu związku.
Dodatkowo zrobiłam koleżance rozeznanie czego dotyczy marazm i wypadły następujące Karty: dusza, wieczność, intuicja, bezpieczeństwo, programy umysłu, prowadzenie, dieta, wieczność, człowiek, praca, przywiązanie, wewnętrzne dziecko
Tak więc jest ten marazm w podążaniu za duszą, brak kontaktu z nią, uśpienie wobec niej. Dalej za mało jest się w sobie z tematami wieczności. Proszę zauważyć, że ta Karta wypadła dwukrotnie, zatem jest dość mocna. Wieczność jako temat w ogóle czy jest się wiecznym jako Istota, co to znaczy, czym to jest konkretnie dla niej samej, żeby ogólnie bardziej skupić się na wieczności, a nie na śmierci, na cierpieniu, na doczesnych problemach i bólach egzystencjonalnych, a zrozumie się czym to tak naprawdę jest wobec wieczności. Następnie jest zastój w kierunku pracowania nad swoją intuicją i podążania za nią. Brakuje uporządkowania w sobie ruszenia tematu bezpieczeństwa, aby czuć się bezpiecznym na ziemi, w tym ciele i w tych warunkach, które się ma, aby poczuć bezpieczeństwo w związku. Ten temat ciągle jest nierozwikłany, w zawieszeniu. To nie przyjdzie samo, życie zewnętrzne nie stworzy tego. Trzeba to odnaleźć w sobie, poczuć kim tak naprawdę się jest z duchowego punktu widzenia, jednak nie intelektualnie, ale faktycznie doświadczać tego każdego dnia. Kolejny temat w którym panuje marazm to programy umysłu - nie ma ruszania ich, jest cały czas uwikłanie w nich. Rozpoznaje się tylko niektóre programy, ale to wszystko. Dalej, zastój w prowadzeniu - tu konkretnie chodzi o to, że nie chce się być poprowadzonym przez Boga, stroni się od Wyższego Ja, ale też nie chce się iść za prowadzeniem innych (które, uwaga - może być Boską podpowiedzią ), jest się takim jakby nietykalnym. Zastój w zmianach diety, pomimo różnych prób i drobnych zmian, brak stabilności, jest trochę takie bawienie się, że się zmienia, bo troszkę coś niekiedy się zmienia i można wpaść w iluzję, że to jest wystarczające. Co może oznaczać marazm dotyczący człowieka - to temat szeroki, potrzeba w to wejść by zobaczyć swoją niechęć do bycia człowiekiem i pomimo, że robi się różne rzeczy to tak trochę dla zatkania pewnej dziury w sobie, pewnego druzgocącego braku i to przeszkadza żeby czuć wdzięczność za to, że się jest teraz w takiej formie. A wdzięczność oznacza rozochocenie się w życiu, korzystanie z tego co dostępne jest człowiekowi. Praca - są pewne ruchy, ale za mało tu pójścia odważniej, na głębokie wody, minimalizm, chowanie się trochę przed ludźmi, niedocenianie swojej pracy i zaniżanie też jej wartości co przekłada się na małe wynagrodzenie. Przywiązanie - ono dotyczy tego, że jest się zbyt przywiązanym do pewnych standardów, schematów (na różne tematy - swojego wyglądu, wyglądu mieszkania, związku, relacji z innymi ludźmi, w tym z rodziną, pracy, diety, sposobu bycia itd.). Jest się też przywiązanym do wielu wyobrażeń i form mentalnych. Należy to odnieść do Karty programy umysłu. I ostatnia Karta dość wymowna - nieruszanie wewnętrznego dziecka, nieutualnie go i nieuzdrowienie, a pozwalanie by ciągle przejawiało się w życiu.
Komentarze do artykułu: Interpretacja tematu bycia w związku z mężczyzną u Moniki O.